WRAŻENIA Z POGORZELICY (27-29.05.2019r.)

m„ Niewiele do szczęścia potrzeba: trochę pisaku, morza, nieba…”
Jan Izydor Sztaudynger

Piękne niebo, piasek i oczywiście cudowne polskie morze towarzyszyło nam przez trzy dni pobytu w Pogorzelicy. Kto był, ten wie, jak wspaniale uczyliśmy się bawiąc i bawiliśmy się ucząc, a kto nie był… może następnym razem.

Pogorzelica przywitała nas słońcem i lekkim wiaterkiem, dlatego wielką przyjemność sprawił nam spacer wzdłuż wybrzeża. Podziwialiśmy morskie fale, mewy i  statki na horyzoncie. W obliczu tego nasz umysł reagował wyobraźnią i rozwojem. Morze nie tylko oferowało doskonałe widoki, ale w rzeczywistości wymuszało zaangażowanie wszystkich zmysłów, jakie posiadamy. Delikatny i rytmiczny szum kojąco wpływał na nasz słuch, kolor wody od niebieskiego do zielonego  działał na kojąco. Czuliśmy aromat różnych minerałów dobiegających do nas z rozbijających się fal, a magiczny zachód słońca uwieczniliśmy na zdjęciach.

Pogoda pozwoliła nam  na wycieczkę rowerową do Niechorza, zabawy w parku linowym oraz dyskotekę na świeżym powietrzu.

Jednym z punktów naszego wyjazdu była wycieczka do Kołobrzegu, którego zwiedzanie rozpoczęliśmy  od spaceru po kołobrzeskim molo. Następnie zwiedziliśmy niezwykłe Muzeum 6D przedstawiające ekspozycje związane z historią rybaków, legendą o zaczarowanej sieci i wiedźmie oraz o życiu i pracy maszopów, czyli społeczności zamieszkującej kiedyś nadbałtyckie plaże.

Zwiedziliśmy również  jedną z najbardziej nietypowych atrakcji  z jaką spotkaliśmy się – Miasto Myszy. Co to jest?  Jest to piwniczka w Rezydencji Kapitańskiej, w której mieszka mnóstwo myszy. Bez obaw jednak – myszy żyją w specjalnie przygotowanej scenerii. Ich klatki są stylizowane na kosmos, miasto, domek. Zobaczyliśmy, jak myszy wchodzą kotu na głowę, latają samolotem, balonem, czy jeżdżą pociągiem. Całkiem niedaleko mysiej nory znajduje się Ukryta Kraina, czyli bajecznie kolorowy świat, w którym wędrowaliśmy z czarodziejską różdżką w ręku. Przechodząc między różnymi częściami krainy trafialiśmy  do mieszkań różnych zwierząt – bohaterów tego miejsca, którzy ożywają po  wypowiedzeniu magicznego  zaklęcia.

W drodze powrotnej  postanowiliśmy zwiedzić jeszcze Trzęsacz – znany wszystkim z pięknego klifowego wybrzeża i ruin kościoła. Była to niezwykła podróż w czasie i przestrzeni.

Po pełnym wrażeń pobycie wróciliśmy bezpiecznie do Sulęcina.

Magicznie i szczęśliwie podróżowaliśmy autokarem za kierownicą  którego siedział pan Piotr Kotowicz.

W imieniu wszystkich  uczestników wyjazdu do Pogorzelicy –  uczniów, rodziców i nauczycieli – Ewy Rewers, Małgorzaty Gąsiorek , Ewy Szczepańskiej, Agnieszki Kogut – Szablewskiej, Diany Chajec, Joanny Duź  –   Barbara Nowak-Mazurczak

Ten wpis został opublikowany w kategorii Uncategorized. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.